Na 10-leciu Klubu Seniora grali… adepci piłki nożnej oraz śpiewał Piotr Herdzina

W środę 8 maja w gościnnych progach obiektu Grunwaldu Ruda Śląska Klub Seniora Śląskiego Związku Piłki Nożnej obchodził 10-lecie.
 
ZOBACZ: zdjęcia
 
Na początku był rosół z nudlami oraz rolada, kluski i modro kapusta. Później przyszedł czas na wręczenie pamiątkowych medali z imienną dedykacją dla każdego członka Klubu Seniora wraz z jubileuszowym wydawnictwem. Nie zabrakło także okazji do oficjalnych wystąpień między innymi Prezesa Honorowego Śląskiego ZPN Rudolfa Bugdoła oraz obecnego sternika związku Henryka Kuli.
 
– W imieniu Zarządu Śląskiego Związku Piłki Nożnej dziękuję Wam za troskę o nasze dziedzictwo – powiedział Henryk Kula. – Życzę Wam zdrowia i wszelkiej pomyślności.
 
Kolejnym punktem programu było oglądanie w akcji blisko 70-osobowej gromady adeptów piłki nożnej, którzy za boiskowe występy zostali przez nestorów uhonorowani złotymi krążkami z radością wieszanymi na szyjach uradowanych młodych piłkarzy oraz słodkim poczęstunkiem (na jednym boisku rywalizowali zawodnicy z rocznika 2009 Grunwaldu i Szombierek Bytom – 4-1, a na drugim z rocznika 2010 Grunwaldu i Jastrzębia Bielszowice 11-5).
 
A to był tylko przerywnik, bo po powrocie uczestników spotkania na salę konferencyjną przewodniczący Klubu Seniora Alojzy Musioł pokroił urodzinowy tort i w telegraficznym skrócie przypomniał najważniejsze momenty 10-lecia. Była też oficjalna droga przyjęcia nowego członka Klubu Seniora, do którego po rekomendacji Juliana Rakoczego został przyjęty Henryk Kornaś. Następnie rozpoczął się koncert Piotra Herdziny, który przeniósł zebranych w urodzinowy klimat.
 
Nic więc dziwnego, że później zaczęły się już te oficjalne i mniej oficjalne wspomnienia. Opowieść Stanisława Oślizły o jego występie… tanecznym w paryskim Folies Bergere, gdzie za pokaz kankana otrzymał całusa od francuskiej artystki kabaretowej i zapewnienie, że całuje lepiej niż Alain Delon, rozbawiła wszystkich. Teodor Wawoczny wspominał jak Wydział Gier ukarał… matkę jednego z zawodników oraz jak Ernest Pohl zapewniał, że największą radość sprawiały mu gole strzelane Zagłębiu. Wiesław Surlit, który z Mirosławem Osowskim – przewodniczącym Koła Seniora Łódzkiego ZPN – reprezentował zaprzyjaźnioną organizację, zdradził tajniki swojego transferu z Widzewa do Szombierek Bytom, z którymi sięgnął po mistrzostwo Polski. A Zbigniew Myga opowiedział o kulisach finałowego zwycięstwa Zagłębia Sosnowiec z Górnikiem Zabrze w Pucharze Polski na Stadionie Śląskim.
 
Pięć godzin minęło jak z bicza trzasł i nic dziwnego, że przy pożegnaniach wszyscy życzyli sobie jak najszybszego ponownego spotkania… i to niekoniecznie na kolejnym jubileuszu.
 
A oto lista członków Klubu Seniora uhonorowanych pamiątkowymi medalami: Henryk Fornalak, Henryk Golda, Jacek Góralczyk, Tadeusz Hejczyk, Antoni Jojko, Czesław Klimek, Stanisław Kucharski, Janusz Machnik, Jan Manderla, Alojzy Musioł, Zbigniew Myga, Jan Pająk, Krzysztof Pasieka, Henryk Piejak, Józef Pinocy, Tadeusz Powaga, Jerzy Przybyła, Julian Rakoczy, Jan Rudnow, Józef Senderski, Jacek Słowikowski, Leonard Spałek, Piotr Stroba, Norbert Wencel, Maurycy Wieczorek, Władysław Wtorek i Ryszard Zaorski.
 
Przewodniczący Klubu Seniora Alojzy Musioł imiennymi odznaczeniami podziękował za wsparcie przez te 10 lat: Rudolfowi Bugdołowi, Henrykowi Kuli, Władysławowi Drożdżalowi, Stanisławowi Ośliźle i Stefanowi Ekiertowi. Ponadto medale „Przyjacielowi Klubu Seniora” wręczył: Franciszkowi Wranie, Teodorowi Wawocznemu, Jarosławowi Brysiowi, Józefowi Grząbie, Stefanowi Mleczce, Andrzejowi Paulusowi, Bogusławowi Walicy oraz Mirosławowi Ossowskiemu i Wiesławowi Surlitowi, którzy w imieniu Koła Seniora Łódzkiego ZPN przekazali jubileuszową paterę. Zapewnił także, że ci którzy z powodów zdrowotnych nie mogli dotrzeć na jubileuszowe spotkanie, z 93-letni Robertem Grzybkiem na czele, zostaną odwiedzeni w domach i podczas tych osobistych spotkań także otrzymają pamiątkowe imienne medale i przeżyją radość z 10-lecia.
 
źródło: slzpn.katowice.pl
 

Archiwum