Zwycięstwo wypuszczone z rąk

Start Sierakowice 3-3 Grunwald Ruda Śląska (0-0)
 
0-1 Jankowski, 51 min
0-2 Ogłoza, 56 min
0-3 Podlacha, 76 min
1-3 Różowski, 78 min
2-3 Kołodziej, 87 min (karny)
3-3 Nowak, 90 min
 

GRUNWALD:
Kurpas (67. Zawodnik testowany 3) – Zawodnik testowany 1 (67. Zawodnik testowany 4), Ostrowski, Wojtaczka (67. Dolecki), Chmielarski (77. Botor) – Kozłowski (60. Mleczko), Zawodnik testowany 2, Babisz (60. Petrus), Ogłoza (60. Podlacha) – Twardoch (60. Kowalczyk), Jankowski

Trener: Michał SZYGUŁA

 

We wtorkowy wieczór Grunwald po raz pierwszy w okresie przygotowawczym zakończył sparing remisem. Trener Michał Szyguła również po raz pierwszy miał kłopoty bogactwa, bowiem kadra meczowa liczyła aż 19 zawodników. Pierwsza jedenastka, która zagrała godzinę, zaprezentowała się bardzo dobrze na tle solidnego i niezwykle groźnego rywala (dodajmy, że Start pokonał kilka dni wcześniej Jastrząb Bielszowice 6-5).
W pierwszej odsłonie bliżsi gola byli „Zieloni”. Przynajmniej trzy okazje mogły zakończyć się golem – w 28. minucie po kontrze strzał Karola Ostrowskiego nad poprzeczką przeniósł bramkarz, w 31. minucie Patryk Twardoch przegrał pojedynek z golkiperem Startu, a kilkadziesiąt sekund później sytuacji nie wykorzystał Wojciech Jankowski, który poślizgnął się w decydującym momencie. „Jankes” poprawił się kilka minut po przerwie, kiedy z kilkunastu metrów nie dał szans bramkarzowi, który praktycznie nie drgnął przy jego strzale. W 56. minucie na 2-0 podwyższył Dawid Ogłoza. „Czorny” wszedł w pole karne (drugą asystę zaliczył Patryk Twardoch) i strzelił w długi róg. Nim trener Michał Szyguła dokonał pierwszych zmian, to kolejne okazje mieli testowany środkowy pomocnik i Wojciech Jankowski. W 71. minucie zawodnicy Startu po raz pierwszy zmusili do poważnej interwencji bramkarza Grunwaldu, który z bliska wybił strzał na róg. W 72. i 74. minucie dwie setki miał Daniel Mleczko, ale dwukrotnie świetnie interweniował bramkarz. Po chwili „Zieloni” wyprowadzili zabójczą kontrę – Wojciech Jankowski wyłożył jak na tacy piłkę do Michała Podlachy, a temu nie pozostało nic innego, jak wpakować futbolówkę do pustej bramki. W 78. minucie Start zaczął odrabianie strat (skuteczna dobitka po strzale w słupek). Trzy minuty przed końcem meczu zawodnicy z Sierakowic zamienili na gola jedenastkę po faulu Michała Petrusa. W 90. minucie „gospodarze” zakończyli skuteczną pogoń i halembianie mogli „pluć sobie w brody”, że wypuścili trzybramkowe prowadzenie z rąk.
 

Archiwum

Kategorie