Z IV-ligowcem bez respektu

AKS Mikołów 1-0 Grunwald Ruda Śląska (0-0)
 
1-0 Wujec, 52 min
 

GRUNWALD:
Stasiczek – Poprawa (77. Ogłoza), Ostrowski, Wojtaczka (71. Kubica), Skorupa (89. Żmurko) – Kowalczyk, Dolecki (71. Wadas) – Ozaki, Zawodnik testowany (82. Dolecki), Ogłoza (27. Jankowski, 77. Sobstyl) – Kot
Trener: Michał SZYGUŁA

 

Po meczu z IV-ligowym AKS-em Mikołów podopieczni Michała Szyguły zasłużyli na słowa pochwały. Nie przestraszyli się o dwie klasy wyżej grających gospodarzy, stawiajac mu dzielnie czoła. Spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem AKS-u 1-0.
 
Halembianie przystąpili do meczu w niemal najmocniejszym składzie. Nieobecny był tylko kontuzjowany Krzysztof Maciaszek, ktory wkrótce ma powrócić do treningów.
 
AKS pierwszą groźna sytuację stworzył w 16. minucie – bezpośrednio po rzucie rożnym piłkę zmierzającą w okienko bramki wyciągnął na róg Mateusz Stasiczek, bez wątpienia jedna z najjaśniejszych postaci w zespole Grunwaldu. Po krótko rozegranym kornerze zawodnik miejscowych uderzył zza pola karnego tuż nad poprzeczką. Halembianie nie pozwalali dojść gospodarzom w obręb pola karnego i czasem przerywali grę na ok. 25. metrze. Tak było w 22. minucie, kiedy z wolnego Mateusz Zamojda uderzył niewiele obok słupka. Grunwald pierwszy raz zagroził bramce AKS-u trzy minuty później. Dariusz Kot strzelił zza szesnastki obok bramki. Gospodarze w 32. minucie próbowali szczęścia z dystansu, ale strzał z 20-kilku metrów przeszedł obok bramki. Niebezpiecznie zrobiło się tuż przed przerwą. Zawodnik z Mikołowa otrzymał piłkę za plecy obrońców „na nos”, ale w ostatniej chwili uprzedził go Mateusz Stasiczek.
 
Po przerwie sytuacje gospodarzom zaczęły się mnożyć, ale jedyny raz pokonali defensywę Grunwaldu w 52. minucie, kiedy gola zdobył Jacek Wujec (w poprzednim sezonie zawodnik Slavii Ruda Śląska). Po chwili po kontrze zawodnik AKS-u strzelił obok bramki. W odpowiedzi po dośrodkowaniu Kaikiego Ozakiego Wojciech Jankowski huknął zza pola karnego centymetry obok bramki. Kilka minut później „Jankes” sprawdził bramkarza po rzucie wolnym. W 61. minucie Wujec powinien trafić po raz drugi, ale jego główka poszybowała nad poprzeczką. Następnie „Zielonych” uratował Mateusz Stasiczek. Podopieczni Marcina Molka jeszcze raz poważnie sprawdzili defensywę Grunwaldu w końcówce – w 83. minucie strzał przeszedł obok słupka, w 88. minucie główkę po rogu odbił Mateusz Stasiczek, a dobitka została zablokowana, natomiast w 89. minucie na drodze strzału zawodnika gospodarzy stanęła poprzeczka.
 

Archiwum