Pierwszy remis z jubileuszową bramką

W sobotę Grunwald zanotował już trzeci remis 2-2 w sezonie, a drugi z rzędu.
 
W przeciwieństwie do remisu sprzed tygodnia, gdy Grunwald prowadził w Katowicach 2-0 i zmarnował okazję na sięgnięcie po 3 punkty, to tym razem musiał odrabiać dwubramkową stratę, bowiem marnował kolejne sytuacje, a goście byli skuteczni do bólu.
 
Wobec ostatnich problemów zdrowotnych Jakuba Kozłowskiego trener Michał Szyguła na jego pozycji desygnował do gry Daniela Mleczkę, a z kolei „Mleko” zluzował w ataku miejsce dla Patryka Twardocha (na zdjęciu pierwszy z prawej). „Twadry” od początku zagrażał bramce MKS-u (w 2., 3., 42. i 45. minucie), ale świetnie z jego strzałami radził sobie Mateusz Stasiczek lub raz uderzył obok słupka. Za piątym podejściem – w 69. minucie – bramkarz Siemianowiczanki był już bezradny. Gol Patryka Twardocha był golem kontaktowym (na 1-2), a zarazem bramką ligową Grunwaldu numer 3300 w historii. Po raz pierwszy zdarzyło się, że bramka jubileuszowa padła w meczu zremisowanym – wcześniej w 27 wygranych spotkaniach Grunwaldu i 6 przegranych.
„Twardy” opuścił boisko kwadrans przed końcem meczu, a jego zmiennik, Bartosz Gąsior, zaliczył asystę przy bramce innego rezerwowego, Jakuba Kozłowskiego.
 
 
Bramki jubileuszowe: więcej
 
 

Archiwum