Dobra postawa „Zielonych” w sparingu w Siemianowicach

MKS Siemianowiczanka 2-1 Grunwald Ruda Śląska (2-1, 0-0, 0-0)
 
(grano 3 x 30 minut)
 
1-0 Nowak, 7 min
1-1 Spalony, 9 min (karny) – po faulu na Skorupie
2-1 Mieszczak, 26 min
 
GRUNWALD:
Lamlih (45. Kurpas) – Wojtyczka (45. Sobstyl), Botor (45. Chmielarski), Babisz, Olbryś – Skorupa (61. Kopiczko), Malec (61. Ochnio), Ochnio (45. Majchrzyk), Kopiczko (45. Kozłowski) – Podlacha (45. Szulik), Spalony (61. Podlacha)
 
Trener: Teodor Wawoczny
II trener: Dariusz Czech
 
W drugim sparingu w okresie przygotowawczym Grunwald zmierzył się z wiceliderem Klasy Okręgowej grupy 4, MKS Siemianowiczanką. Spotkanie na sztucznej trawie w Siemianowicach Śląskich toczyło się pod dyktando gospodarzy, ale halembska młodzież – wsparta kilkoma seniorami – pozostawiła po sobie naprawdę dobre wrażenie. A trzeba dodać, że przez sporą część czasu na boisku w składzie Grunwaldu grało aż 5 zawodników z rocznika 2002.
 
Trenerzy Teodor Wawoczny i Dariusz Czech mieli do dyspozycji ponownie 17 zawodników. W porównaniu do soboty zabrakło Bartosza Gąsiora, Dawida Ogłozy i Jakuba Wojtaczki.
 
Mecz podzielony został na trzy części po 30 minut. Wynik rozstrzygnął się w pierwszej odsłonie. MKS objął prowadzenie w 7. minucie, ale po chwili Remigiusz Ochnio zagrał świetną prospopadłą piłkę do Kamila Skorupy, który został ścięty w szesnastce i sędzia wskazał na wapno. Jedenastkę pewnie wykorzystał Adrian Spalony. W 16. minucie kapitalną interwencją popisał się Mohamed Lamlih. „Simo” wyciągnął strzał, który nie miał prawa nie wpaść do siatki. 5 minut później ponownie Kamila Skorupę znakomitym podaniem obsłużył Remigiusz Ochnio, ale skrzydłowy Grunwaldu uderzył nad bramką. Zwycięska bramka padła na 4 minuty przed końcem I tercji. Niepotrzebna strata piłki w defensywie „Zielonych” spowodowała, że MKS praktycznie wjechał z piłką do siatki.
 
W drugiej części dwoma dobrymi interwencjami popisał się Mohamed Lamlih chroniąc zespół przed utratą bramki, a raz wspomógł go Daniel Babisz wybijając piłkę zmierzającą do siatki. W końcówce Grunwald przeprowadził akcję, która mogła przynieść gola. Po dośrodkowaniu Kamila Skorupy Jakub Kozłowski minimalnie jednak główkował nad poprzeczką.
 
Z kolei w połowie ostatniej odsłony najpierw Patryk Szulik w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z bramkarzem, a po przeciwnej stronie Łukasz Kurpas był górą w starciu z napastnikiem Siemianowiczanki.
 

 
 
/na zdjęciach Grunwald w koszulkach pomarańczowo-czarnych/

 

Archiwum