Bolesna lekcja

Grunwald Ruda Śląska 1-6 Piast Gliwice (1-2)
 
0-1 Stisz, 9 min
1-1 Kot, 19 min (karny)
1-2 Piwczyk, 24 min
1-3 Lomania, 57 min (samobójcza)
1-4 Góra, 68 min
1-5 Wala, 87 min (karny)
1-6 Góra, 90+1 min
 
W 43. minucie Dawid Piwczyk (Piast) nie wykorzystał rzutu karnego – strzelił obok bramki.
 

GRUNWALD:
Lomania – Sobstyl (46. Kozłowski), Ostrowski, Wojtaczka, Skorupa – Poprawa (60. Ito), Zawodnik testowany – Ozaki, Ogłoza (60. Kubica), Jankowski (46. Maciaszek) – Kot
Trener: Michał SZYGUŁA

 

W meczu z juniorami starszymi Piasta Gliwice, którzy wchodzą też w skład kadry drugiego zespołu seniorskiego, „Zieloni” zebrali zasłużone, tęgie lanie. Gra podopiecznych Michała Szyguły dzisiaj bardzo kulała. Młodzi zawodnicy z Gliwic skrzętnie korzystali z wielu prostych, niewymuszonych błędów Grunwaldu i wynik mógł być jeszcze wyższy. O ile w pierwszej połowie halembianie starali się trzymać kontakt ze świetnie przygotowanymi do sezonu zawodnikami Piasta, to w drugiej nie mieli nic do powiedzenia.
 
Goście objęli prowadzenie w 9. minucie. Konrad Stisz wystartował do zagrania własnego obrońcy, uciekł Jakubowi Wojtaczce i przelobował wychodzącego Eryką Lomanię. Do wyrównania doprowadził Dariusz Kot dziesięć minut później po skutecznie wykonanym rzucie karnym za zagranie ręką obrońcy po strzale z rzutu wolnego Wojciecha Jankowskiego. Po chwili było już jednak 1-2. Dawid Piwczyk otrzymał podanie w uliczkę w pole karne i bez problemu trafił do siatki. Zawodnik ten mógł podwyższyć wynik przed przerwą, ale z jedenastki uderzył obok bramki. Po przerwie goście stworzyli trzy okazje, w tym raz piłka zatrzymała się na słupku. W 57. minucie niefortunną interwencję zanotował Eryk Lomania, który po rzucie rożnym wrzucił sobie piłkę do bramki. Kolejne dwie okazje bramkowe mieli gliwiczanie, ale i też Grunwald mógł ukłuć (Kaiki Ozaki po kontrze uderzył nad bramką, a strzał Dariusza Kota obronił bramkarz). W 68. minucie Piastunki z kontry zdobyły gola na 4-1. W końcówce kolejny słupek uratował halembian od utraty gola. W 86. minucie Karol Ostrowski wybijając piłkę trafił w napastnika, który wpadł z futbolówką w pole karne i został zahaczony przez Eryka Lomanię. Sędzia wskazał na wapno, a pewnym egzekutorem był Oskar Wala. W doliczonym czasie gry „Zielonych” dobił Patryk Góra zdobywając drugą bramkę.
 










 

Archiwum

Kategorie