Bezbramkowy szczyt na inaugurację

Po ponad 4 miesiącach przerwy katowicka Klasa A wznowiła rozgrywki.
 
O godz. 15:00 w jednym z dwóch spotkań inaugurujących rundę wiosenną doszło do meczu na szczycie. 3. w tabeli UKS Szopienice podejmował lidera, Jastrząb Bielszowice. Gospodarzom, którzy byli bliżsi zwycięstwa, nie udało się zrewanżować za jesienną porażkę 0-2 w Bielszowicach. W Katowicach padł bezbramkowy remis i goście utrzymali 2-punktową przewagę nad UKS-em.
 
Mecz dwóch czołowych drużyn zgromadził w sobotnie słoneczne popołudnie sporą liczbę widzów. Sytuacji bramkowych było tylko kilka. W I połowie najbliższy wpisania się na listę strzelców był najlepszy strzelec Klasy A Łukasz Pawłowski (15 bramek), który w 21. minucie trafił w bramkarza gości. Tuż po przerwie Pawłowski miał jeszcze lepszą okazję – mógł w sytuacji sam na sam strzelać, ale chciał minąć golkipera Jastrzębia i zgubił piłkę, a ta padła łupem Tomasza Kałki. Zespół z Bielszowic najlepszą okazję miał w 70. minucie. Po dośrodkowaniu w pole karne najlepszy strzelec gości Adam Pawlak (8 goli) z kilku metrów uderzył jednak głową obok bramki. Po chwili wynik mógł otworzyć nowy nabytek miejscowych Sebastian Kawulka ze Sparty Katowice, ale po rogu nieczysto trafił głową w piłkę. W 78. minucie bramkarz UKS-u musiał uwijać się, jak w ukropie, bowiem najpierw odbił groźny strzał z kilkunastu metrów, a po chwili złapał na linii bramkowej dobitkę, która był już ze spalonego. Gospodarze mieli piłkę meczową w 86. minucie, jednak na przeszkodzie stanął im ponownie Tomasz Kałka wybijając strzał z bliska.
 

 

 

Archiwum