2004: Skuteczność i gra na szóstkę

VI liga okręgowa Młodzików (D1 – 2004): 8. kolejka
 
Grunwald Ruda Śląska 6-0 Bonito Murcki (1-0)
 
1-0 Świerczyna, 24 min. (asysta: Koptin)
2-0 Rogowski, 32 min.
3-0 Żernicki, 43 min. (asysta: Krawczyk)
4-0 Wiktor, 57 min. (asysta: Ulbrich)
5-0 Siekiera, 59 min. (asysta: Ulbrich)
6-0 Jureczko, 60 min. (asysta: Siekiera)
 

GRUNWALD:
T.Broniszewski – M.Godlewski, S.Górski, I.Jureczko, J.Koptin, Ł.Krawczyk, D.Siekiera (kpt), M.Toborek, B.Ulbrich
oraz S.Gabrysiak – S.Rogowski, M.Świerczyna, P.Wiktor, O.Wydra, M.Zastawny, D.Żernicki
Trener: Łukasz KOŚ
Kierownik: Czesław TOBOREK

 

W meczu 8. kolejki Grunwald podejmował Bonito Murcki. Dotychczasowe mecze z drużyną z Katowic – 2 kwietnia „Zieloni” wygrali u siebie 2-1, a 30 kwietnia na wyjeździe ulegli 1-3 – zwiastowały emocje. Halembianie żądni rewanżu za niezasłużoną porażkę z poprzedniej konfrontacji wyszli na boisko mocno zmobilizowani. Grali nieustępliwie, twardo i w końcu skutecznie.
 
Pierwsza połowa była zacięta, z przewagą po stronie Grunwaldu. Dobre uderzenia Mateusza Świerczyny (obrona bramkarza) oraz Damiana Siekiery (minimalnie obok słupka) zwiastowały dobry mecz w wykonaniu naszej drużyny. Nasi rywale poza dwoma rzutami różnymi nie mieli dobrych okazji w tym fragmencie gry, jak i w całej pierwszej połowie. Przewaga Grunwaldu rosła z minuty na minutę. Kolejne uderzenie Mateusza Świerczyny spod poprzeczki wybił bramkarz gości (świetna interwencja), jednak co się odwlecze, to nie uciecze i już kolejne uderzenie „Matiego” trafiło do bramki rywali po uderzeniu przewrotką! Bramka dodała „Zielonym” „wiatru w żagle” i tworzyli kolejne dobre sytuacje, ale bez efektu bramkowego. Słowa uznania należą się za pierwszą połowę dla formacji obronnej – Igora Jureczki, Sebastiana Górskiego, Marcela Godlewskiego i Macieja Toborka – za skuteczność w odbiorze piłki i dobrą grę do przodu. Wobec takiej postawy bramkarz Szymon Gabrysiak tym razem nie miał zbyt wiele roboty.
 
W drugiej połowie trener Łukasz Koś dokonując roszad zmęczył rywala do tego stopnia (goście przyjechali „bez ławki”, natomiast Grunwald miał 7 zmienników), że drugiego, bardzo ważnego gola zdobył strzałem/wrzutką Sid Rogowski. Bardzo dobra, poukładana gra w środku pola – kilka naprawdę świetnych podań Jakuba Koptina i Łukasza Krawczyka – dała halembianom w tym fragmencie przewagę w środku pola, gol zaś uskrzydlił nasz team i kolejne bramki były kwestią czasu. Jeden, jedyny błąd mógł kosztować gola i rywale byli bliscy złapania kontaktu, kiedy to po piłce zagranej wszerz zawodnik Bonito przejął piłkę i w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z Tomaszem Broniszewskim, który skrócił kąt i zawęził pole manewru rywalowi wybiegając z bramki. Ta sytuacja podziałała na naszą drużynę jak płachta na byka. Kolejne minuty to kapitalna gra naszej drużyny i bramki, które pozbawiły rywala złudzeń. Świetną akcję tercetu Toborek – Krawczyk – Żernicki zakończył ładnym golem ten ostatni. Chwilę później zaś szybka wymiana podań na linii Toborek – Ulbrich – Wiktor dała czwartego gola. Akcja ta była ozdobą meczu (świetna wrzutka Bartosza Ulbricha do Piotra Wiktora). Rywal opadł z sił, nie wierzył już w końcowy sukces i kolejne bramki dołożyli Damian Siekiera oraz kapitalną główką Igor „Angulo” Jureczko.
 
Brawa należą się wszystkim zawodnikom za najlepszy mecz w tej rundzie, za dobrą i skuteczną grę w ofensywie i za świetną grę obronną, która, niezależnie od tego, kto grał, wyglądała bardzo dobrze. Założenia taktyczne wykonane zostały w 101%.
 
Zawodnik meczu: Sebastian Górski, Mateusz Świerczyna i cała drużyna za grę w obronie.

 
Foto: ZOBACZ
 
Relacja za: grunwald2005.futbolowo.pl
 

Archiwum